Poruszamy bardzo ważny, kluczowy temat. Wiele lat temu, bardzo mądry Profesor Hugo Kowarzyk, którego nauki do tej pory są aktualne i o którym wciąż wdzięcznie pamiętam, zadał mi na egzaminie pytanie – co to jest duszność?
Na szczęście chodziłam na jego wykłady które chłonęłam z zachwytem i nauczył mnie myśleć po lekarsku.
Duszność, odpowiedziałam, nie zawsze jest OBJAWEM, duszność – jest to subiektywne uczucie braku tchu.
Jest to pojęcie szerokie jak ocean! Duszność przy wdechu, ze świstem krtaniowym – towarzyszy zapaleniu wirusowemu (najczęściej) krtani i tchawicy, ale też obrzękowi krtani na tle alergii (użądlenie owada, pokarm uczulający, reakcja alergiczna na leki, obrzęk naczynioruchowy ( Quincke).
Duszność z towarzyszącym świstem przy WYDECHU świadczy o zwężeniu oskrzeli (najczęściej w astmie, przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc i wymaga bezwzględnie konsultacji specjalisty (alergolog,pulmonolog). Ale jest znaczna grupa pacjentów z „uczuciem niepełnego wdechu”, podają w wywiadzie, że „nie do końca” mogą wciągnąć powietrze. Często też podają uczucie paniki, duszenia się, nagle, w czasie spoczynku, lub nagłe przebudzenie w nocy z uczuciem duszenia się przy czym nie towarzyszą temu, żadne objawy obiektywne – typu świszczący oddech czy zmiany osłuchowe w płucach. Często odczuwają lęk. Grupa tych pacjentów wciąż rośnie.
Trafiają do mnie osoby (najczęściej młodzi ludzie) uczestniczące w „wyścigu szczurów”, spłacające kredyty, niepewne jutra. Na ogół jestem kolejnym lekarzem u którego szukają pomocy. Często są od wielu lat leczeni lekami typowymi w leczeniu astmy (które wcale im za bardzo nie pomagają a wręcz czują się po nich gorzej). We wszelkich badaniach takich jak spirometria,testy naskórkowe,test wysiłkowy, nie ma śladu zaburzeń. Tylko jest problem zasadniczy. Lekarz który zapisał leki p/w astmatyczne przyjął ” na wiarę” że „duszność”, o której mówi Pacjent – to ten jeden rodzaj – czyli duszność wydechowa ze świszczącym oddechem. Lekarze leczący pacjenta nie mieli widać szczęścia mieć tak mądrego profesora, który nauczył mnie i moich kolegów myślenia lekarskiego, patrzenia na człowieka jak na jedyną i unikalną jednostkę, patrzenia na całość dolegliwości. Należy PYTAĆ bardzo szczegółowo – co Pacjent rozumie przez duszność, jak ona przebiega, w jaki okolicznościach, czy jest to duszność ZE ŚWISZCZĄCYM ODDECHEM i wiele precyzyjnych pytań dotyczących duszności.
Mam na swoim koncie wiele „uzdrowień” w ciągu 1 wizyty – zmieniam rozpoznanie astmy oskrzelowej na zespół nerwicowy, afektywne uczucie braku tchu czy zespół lękowy przebiegający z dusznością. Wspólnie z psychoterapeutą udaje się po prostu wyleczyć Pacjenta. Życzę Państwu dużo zdrowia!